Ten wpis chciałbym zacząć dosyć nietypowo bo od pewnej historii. Jest to historia o tyle znamienna, że zawodowo mam z nią do czynienia średnio raz w tygodniu jeśli nie częściej. Był początek lat 00. Była sobie też ciąża. Miejsce było takie, że kobieta z brzuchem bez męża była ogromnym wstydem, więc kochająca się para została niejako zmuszona do małżeństwa przez rodzinę. Urodziła się im mała córeczka i żyli długi i szczęśliwie. A jednak nie do końca. Małżeństwo zawarte w pośpiechu i pod naciskami rodziny zaczęło się rozpadać. Coraz częstsze były kłótnie kończyły się coraz częściej przyjazdem policji na wezwanie zaniepokojonych hałasem sąsiadów. Pewnego dnia, małżonkowie podjęli wspólną decyzję. Rozwód. Córeczka miała zostać z matką, ojciec miał płacić alimenty. Mijały lata, córeczka zmieniła się w córkę, a u ojca z pieniędzmi było coraz gorzej, dlatego mimo że ją bardzo kochał, z niecierpliwością czekał na jej 18 urodziny. Tego dnia jego problemy miały się skończyć. Miał to być dzień, od którego miał przestać płacić alimenty. Niestety, bardzo się mylił. Najpierw dostał komornika, ale się tym za bardzo nie przejął. Przecież nie mógł się mylić. W końcu jego córka była już dorosła. Minął miesiąc, potem dwa, w końcu trzy… ojciec stracił prawo jazdy. Dalej był pewien swego. Dlatego też stracił wolność. Koniec.
Nie wiem z jakiej przyczyny ale w społeczeństwie panuje błędne przekonanie, zgodnie z którym dzień osiemnastych urodzin dziecka na rzecz którego zasądzono alimenty jest dniem magicznym. W ten dzień, dziecko na rzecz którego płaciło się alimenty od rodzica zamiast prezentu dostaje koniec pomocy finansowej, a przecież to wcale tak nie działa. Sytuacje są różne, sam niestety nieraz widziałem jak dzieci wykorzystywane były jako broń w trakcie postępowań rozwodowych, ale mimo wszystko, dziecko jest dzieckiem, a prawo jest prawem, i chociażby celem ochrony samego siebie, należy wiedzieć
Kiedy wygasa obowiązek alimentacyjny
Tak jak zawsze, najpierw podstawa prawna, i od tego wyjdziemy do odpowiedzi na pytanie. W tym przypadku podstawą prawną będzie artykuł 133 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego paragrafy 1 „Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.” i 2 „Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się.” Znając te dwa proste przepisy możemy wypisać kiedy rodzice muszą płacić alimenty, a będzie to:
- Kiedy dziecko nie jest jeszcze w stanie się samodzielnie utrzymać.
Czy moment skończenia osiemnastych urodzin jest z automatu momentem, w którym dziecko nabiera umiejętności samodzielnego utrzymania się? Choć zapewne wszyscy byśmy tego chcieli, to jednak nie, dlatego co do zasady wyznaje się zasadę że do momentu kiedy dziecko się uczy, trzeba płacić alimenty.
Ale nie zawsze tak jest. Bo wyobraźmy sobie sytuację, że ty przymierasz głodem, do garnka nie masz co włożyć a twoje kochane dziecko idzie najpierw na pierwsze studia, drugie, trzecie, doktorat… czy naprawdę musisz utrzymywać dziecko przez cały ten czas? Nie. W tym celu właśnie stworzono paragraf 2 mówiący o tym, kiedy możesz się uchylić od alimentów. A będzie tak w dwóch sytuacjach, kiedy to dziecko jest już pełnoletnie i:
- Alimenty są dla płacącego zbyt uporczywe
Co to tak właściwie znaczy, że alimenty są zbyt uporczywe? Każda sytuacja jest inna, ale najczęściej będą one dla ciebie zbyt uporczywe, jeśli ich dalsze płacenie przy porównaniu twojej sytuacji i twojego dziecka będzie społecznie niesprawiedliwa. Tak będzie w sytuacji, kiedy nawet gdyby dziecko mieszkało z tobą nie było by cię stać na comiesięczne darowanie dziecku kwoty równej alimentom. Albo gdy doszło do utraty przez ciebie pracy, wypadku, lub innego zrządzenia losu, w wyniku którego twoje możliwości finansowe uległy znacznemu uszczupleniu.
- Dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możliwości samodzielnego utrzymania
Jak rozumieć niedokładanie starań w celu uzyskania możliwości samodzielnego utrzymania? A chociażby w ten sposób, że twoje dziecko zostało wyrzucone ze studiów, bo zamiast się uczyć zbyt dużo imprezowało. Albo po raz kolejny zmienia szkołę policealną którą wybrało. Albo nie poszło ani na studia, ani do szkoły policealnej, ani nawet do pracy. Siedzi w domu i czeka na kolejny przelew.
I wydaje się, że ok, wypełniła się jedna z przesłanek i nie muszę płacić. Otóż nie. Dalej musisz płacić, bo alimenty nie znikają same z siebie. O tym, że nie musisz ich płacić zadecyduje Sąd, a żeby zadecydował o tym Sąd, musisz złożyć
Pozew o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego
Opłatę od takiego pozwu którą będziesz musiał uiścić na rzecz Sądu wraz z samym pozwem. Wynosić będzie ona najczęściej 5% z rocznej sumy alimentów, chyba że uda ci się załatwić zwolnienie od kosztów, co dobry prawnik w pewnych sytuacjach jest w stanie zrobić z łatwością. Pozew taki (jak każdy pozew z resztą) spełniać będzie musiał wymogi z artykułu 183 kodeksu postępowania cywilnego oraz artykułu 126 kodeksu postępowania cywilnego. Dodatkowo będziesz musiał wykazać, że obiektywnie jedna z dwóch przesłanek o których mówiłem ci wcześniej naprawdę uległa spełnieniu, a z doświadczenia mogę ci powiedzieć, że jeśli nie masz w tych sprawach doświadczenia, może to nie być tak proste jak ci się wydaje. Bo wyobraź sobie że mówisz, że twój syn oblał studia. Syn staje przed sądem i mówi, że owszem, oblał, ale nie z własnej winy, bo na egzamin poprawkowy się spóźnił, a spóźnił się bo wykoleił się tramwaj którym jechał na uczelnię. Sąd oddala twoje powództwo, a ty zamiast zaoszczędzić, musisz jeszcze zapłacić koszty pełnomocnika twojego syna.
Dlatego choć nie jest to proste to jednak po przeczytaniu tego artykułu powinieneś już wiedzieć, do kiedy musisz płacić alimenty. Jeśli jednak potrzebujesz dalszej pomocy przy uwolnieniu się od ciążącego na tobie obowiązku, zapraszam do mnie. Razem przeanalizujemy twoją sytuację, i rozwiążemy twój problem w najlepszy możliwy dla ciebie sposób.
Apl. radc. Bartosz Czyszczoń
twój ekspert z zakresu prawa rodzinnego